Podobna dyskusja odbyła się na irc-u.
Moja sytuacja przez ostatnie 2 miesiące była dość dziwna. Miałem problemy i było mi ciężko. Chciałem komuś o tym opowiedzieć. Mój (tak sądziłem) najlepszy przyjaciel przyszedł wysłuchał , ale niestety ani mi nie poradził , nic nie powiedział tylko poszedł do kompa. Dlatego straciłem zaufanie do wielu ludzi. Niektórzy nie potrafili mnie zrozumieć, niektórzy nie chcieli. Została mi tylko jedna osoba ( Ania - nie licze dziewczyny pewnej) która pocieszyła mnie i zrozumiała. Ufam tylko jej ( w rl).
Na wielu osobach się zawiodłem i nie chce mieć grona przyjaciół. Wystarczy mi ta jedna osoba.
Moim zdaniem "przyjaźń" internetowa jest lepsza. Osoba która nas wysłuc***e nie zdradzi naszych sekretów, pomoże , na własnych doświadczeniach doradzi. Taką osobą jest Gosia , którą poznałem grając na Isarze.
|