[Shardzik]

Ehh... tak się właśnie kończy bezsensowna dyskusja, czy ja do kogoś pałam agresją? Nie uważam tego Sorcerera Makca czy jak mu tam za mojego wroga, po
prostu jestem chory, źle sie czuje, i nie mam zamiaru ciągnąc tego bronienia jednej strony, a tu od razu wyskakują z "przyparciem do muru" i "agresją"
Mam prośbe, to co o mnie sądzicie zachowajcie dla siebie, a nie prowokujcie mnie tym, bo nie jestem jakimś soczystym okazem w zoo, nie mam najmniejszej ochoty ciągnąc tego dalej. Ale niech będą te słowa wyjaśnienia
@Matek...
Może będe wypowiedzi numerami pisał
1.Nie, nikt nie jest święty, po prostu chciałem zakończy ten offtopic, i broni mocniejszej strony w dyskusji (W tym wypadku B.Kald.)
2.Oskarżyłem Cię o bezmyślne napisanie JEDNEGO postu, osobiście uważam że piszesz ogólnie mądre posty.
3.A widzisz, dyskusja jest zaraźliwa, a zasady rodziela ten, kto tą dyskusję przwodniczy
4.Masz prawo mie własne poglądy na wszystko, ale to Ty mi bardziej wmawiasz że to ma by agresją, jeżeli to jest twoje odczucie, to nie każ innym też tak myślec.
5. Cały czas mówie że mam po uszy tej dyskusji, więc nei widze powodu że się zapytałeś.
@Sorcerer...
Mam ochotę powiedziec że wpadłeś w ślepy zaułek, konkretnie w mój wyrostek robaczkowy, ale się powstrzymam...
rozróżnij niechęc do dyskusji od wpędzenia w ten twój nieszczęsny ślepy zaułek, trudno zidentyfikowac kto to zaczął, ale reakcja B.Kald. była po twoim poście #50 więc... ...to jest czysta prowokacja z twojej strony, bo ja potrafie trzymac sie na swojej pozycji, i dawac argumenty, chocby wymyslone, idz w pokoju, możesz uznac ze wygrales ta dyskusje nade mną lub nawet B.K. jeśli wolisz, i że jestem słabeuszem ze skłonnościami homoseksualnymi, który trafił w ślepy zaułek... mało mnie to obchodzi, dal mnie przegrałeś, bo starasz się pielęgnowac tę twoją kochaną dyskusję, i za wszelką cene osłabi i obrazic, innych jej uczystników, jest to żałosne, chocby oprawione w jak najrozsądniejsze słowa i argumenty (żeby chociaż tak było).
Więc wybierz sobie opcję którą chcesz, ja pozostane przy swojej...