Normalnie nie lubiłem tego serialu, jednak czasem satyra w nim zawarta była bardzo trafna, pamiętam kilka takich odcinków: 
- Hatka Wielkiego Władka czyli parodia BigBrothera 
- o sylwestrze 2000, gdzie nabijano się z ludzkiego strachu przed przepowiednią Nostradamusa 
- jak listonosz spreparował list, na mocy ktorego ich kamienica została zprywatyzowana, Paździoch dostał kibel, kiepski, korytarz, a ten gruby schody 
		
		
		
		
		
			
		
		
		
		
	 |