Heh... u mnie to rodzice również olewają gry w które gram... (chociaż sprawdzają co kupuję ;p). Tibia do wyjątków nie należy... Raz chyba tylko ojciec się zobaczył w co gram i zaczął się śmiać, że gram w gry z początków 90 lat

(no cóż nie da się ukryć, że szata graficzna to nie ma się co porównywać do Far Cry'a

). Jednak najlepsza historia to była dzisiaj

Ojciec chciał wejść na kompa... to ja mu dałem, a Tibie miałem włączoną..., w której EXPił na osach

(troszke śmiesznie przy 17 lvl

, ale ja uważam, że akuratnie

zresztą obecnie na 18 lvl to samo robię

). To on se tam sprawdze jakieś pierdoły, a ja w tym czasie się martwię o moją postać... OMG co się ze mną działo

Biegałem od jednego pokoju do drugiego..., myślałem "może już nie żyje... OMG, a mój LVL, skille i EQ no i wreszcie ojciec wypowiedział te magiczne słowa "możesz już wejść"

Aż podbiegłem i się patrzę..., a tu jedna osa próbuje mnie trafić
@edit
OMG

A teraz jak pisałem posta to mnie 9 waspów zaatakowało --" I zostawiły mi połowe HP
