Byłem tam. Organizacja do d***. Ludzie z dalszych sektorów stanęli w przejściu do sektora A1, jednego z najbliższych sceny. Skończyło się tym, że sektor był zablokowany i pusty.

O(rg/n)anizatorzy zostali wygwizdani i obrzucani mięchem (w przenośni) przez rozwścieczony tłum.
Wreszcie nasz sektor wylądował w dalszym, ale za to na przeciwko sceny (oczywiście się ochrona burzyła, że przechodzimy przez płotki xD). Zaczął się koncert: jaki był pewnie większość z was o tym wie

. Dodam się, że efekty niesamowite, muzyka przyjemna. No i Lechu! Sam wrzeszczałem do niego po imieniu xD.
BTW. Przed rozpoczęciem koncertu jakiś gostek wstał i tekst:
"Ludzie!!!'
"CO!?"
"Jak ja kocham Jarre'a" xD
PS. Sam Wałęsa mógł wygłosić własne przemówienie, a nie czytać z kartki... no cóż "są plusy dodatnie i plusy ujemne"