Co do mówienia, że za komuny było lepiej... Jasne. Założenia komunizmu były piękne. Ale co mnie to obchodzi, skoro wszystko padło na pysk i Polacy musieli żyć w bagnie? To jak z mordercami - co mi z tego, że był kochającym mężem i ojcem, skoro zaczął zabijać?
Co do koncertu Jarre'a... Należało się spodziewać, że to ON będzie wydarzeniem, a nie dwudziestopięciolecie powstania "Solidarności". Teraz w TV wszystko podaje się ludziom jak oranżadkę w proszku - uproszczone, żeby większość młodych mózgów nabijała oglądalność. Arrgh.
__________________
*+10 punktów do lansu
|