[Rabanbar]

Właśnie obejrzałem Interwencje i mnie trafia szlak jak znowu rozdmuc***ą jakieś beznadziejne i wnerwiajace sprawy po raz setny. Na przykład weźmy sprawe tych piekielnych blizniaczek syjamskich. Czy was nie wnerwia jak jakis szejk Abdullachjaki-fon-masimir-bin-oramer-sen-tren-sran-tan wydaje miliony dolarów za które mozna by oclic tysiace istnien na jakies dziewczynki a nasza kochana telewizja to jeszcze rozdmuc***e puszczajac ten sam materiał jacy to oni sa dobrzy w co drugim wydaniu. Ty wszystko jest takie sztuczne, rezyserowane i mało realne ze chce mi sie ży*** jak to widze po raz setny. Wiem ze to zimne i liczbowe bezduszne podejscie ale ile by mozna za te pieniadze uratować głodujących dzieci afrykańskich?? Wiem ze poruszyłem gniazdo os ale juz nie moge wytrzymac i musze sie z kims podzielic moimi odczuciami. A jakie jest wasze zdanie na ten temat??