Ja oceniam swoje wakacje na "super". Często "bezalkoholowo"

imprezowałem ze znajomymi, zacząłem chodzić ze swoją dziewczyną i z nią też spędzałem sporo czasu, mam o wiele lepszy "skill"

w graniu w kosza niż kiedykolwiek i zbytnio się w sumie nie nudziłem... Oczywiście nie zawsze tak było, że none-stop coś się działo ale jednak nie było źle

to był chyba moje najlepsze wakacje mimo że ostatni tydzień mam przewalony... Nabawiłem się zapalenia stawów i zdycham przy komputerze... Nie mogę spać po nocach i skręca mnie z bólu, teraz kiedy piszę tego posta czuję jak wykręca mi kości w stawach kolanowych, nadgarstkach, barku, krzyżu i lewym kciuku

Ból co prawda nie do wytrzymania ale dzięki pewnym osobom łatwiej znosić mi to wszystko i dzięki tym osobm te wakacje stały się moimi najlepszymi wakacjami w moim całym zasranym życiu

Cóż... Jutro bedzie trzeba się doczłapać z przyjaciółmi do szkoły i pójść (albo i nie pójść) na apel

Ogólnie jest y0 i w ogóle bazowo więc nie ma się czym martwić! "Don't worry - be happy!" ^^