Przed tym nowym rokiem boje sie 2 rzeczy...Nowej klasy(ide wlasnie do LO i boje sie ze bede mogl wlasnego Losuxa rysowac

)i podzialu godzin...jak bede mial na 11 lekcje to sie obwiesze. Skoncze takie kolo 17, w domu bede za jakies 1,5h i ucz sie tu na jutro :/
Widze ze jestem wielkim optymista wsrod was

Zycze wiec wam braku opisanych przezemnie klopotow, bo z fajna klasa mozna ze wszytkim dac rade
