Och jaka szkoda

, jedyne czego mu wspolczuje to kupe zmarnowanego czasu. A jesli chodzi o postac to wisi mi to

i tak styl jakim gral byl troche dziwny, nigdy sam nikomu sie nie postawil tylko przystawial sie do jakiejs grupki i wtedy zgrywal GURU. [ chodzi mi tu o grubsze wojenki, bo nie watpie ze sam kogos zabil ]