Temat: Kici kici...
Zobacz pojedynczy post
stary 01-09-2005, 13:30   #20
shae
Użytkownik Forum
 
shae's Avatar
 
Data dołączenia: 01 10 2003
Lokacja: Babylon 5, green sector

Posty: 202
Gildia: Ψ Corps
Poziom: P12
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez TheNatoorat
Powiecie mi wreszcie, co znaczy to całe kocenie?
Z tego co wiem, to coś niemiłego wymierzonego w stronę młodszych od siebie, tylko co?

To jest głupi zwyczaj ściągnięty z wojska. Najpierw był w szkołach średnich, teraz widać przyjmuje się coraż niżej... Niedługo strach będzie puścić swoje dzieci do przedszkola.

Co do rad: Są dwie.
1. Zachowuj się normalnie. Tak jakbyś był w tej szkole od zawsze. Po zachowaniu od razu widać kto jest kotem, kto jest wystraszony i kogo łatwo "skocić". Dotyczy zarówno terenu szkoły, jak i np. przystanku. Mnie się udało w ten sposób przetrwać całe dwa tygodnie bez pomalowania.

2. A ten punkt zależy już od szkoły. Jeśli jest to trochę "poważniejsze" miejsce, jak LO[1], to polecam udać się do kogoś kto odpowiada za szkołę. W mojej pomogło, był apel, dyrektor powiedział, że jak ktoś pomaluje kogoś z tej samej szkoły[2], nie ważne czy na terenie szkoły czy poza nią, to wylatuje. Pomogło, swoich nie malowali.

3. Powodzenia.

[1] W sumie... ryzykowne stwierdzenie
[2] o innych nic nie mówił ;p

edit:

Cytuj:
Dla zabawy to nawet wychowawczyni kazala nam pognebic troche mlodych
To już świadczy o poziomie nauczycielki. Na studiach na pierwszym roku mieliśmy fajny chrzest. Nie było żadnego malowania, wsadzania nóg do kibla czy innego gnębienia. Był tor przeszkód, każdy etap to punkt na dyplomie. Etapy były różne: od warstwy fizycznej (czyli bieganie z pakietami - beczki z piwem ), po zabawy z prądem, jedzenie dość ostrej zupki i "podpis cyfrowy", czyli palec w atrament i ciach na dyplom. Jak widać mozna przywitać nowych w miarę cywilizowany sposób. Ale widać do tego trzeba dorosnąć...

Ostatnio edytowany przez shae - 01-09-2005 o 13:39.
shae jest offline   Odpowiedz z Cytatem