Hahaha. Kocenie

Teraz jestem w III klasie gimnazjum, trzeba coś wymyśleć

Widzę, że w całej polsce te same sposoby są, bardzo interesujące. Mnie w 1 klasie nie skocili, chyba dlatego, że byłem ostrożny, ale u mnie działy się różne rzeczy: mierzenie zapałką KORYTARZA (nie jakiegoś tam kibla), spuszczanie głowy/ręki/nogi/książek w kiblu, "radio maryja"-ośmieszanie przez to że kocony uchyla się nad kaloryfer rusza ręką i wrzeszy na caly korytarz: "tu radio maryja..."... dużo tego było. ;d