Hmm...
Dzień pierwszy szkoły dla niektórych

Chodziliśmy dzisiaj z kolegami, i gadaliśmy do każdego, nawet zdrugich klas "kici Kici", a oni się zaczynali bać
Ale i tak tylko jeden był incydent:
Zejście z drogi. U nas w szkole, nie ma takiego czegoś że się nie zejdzie z drogi starszemu... Więc wszyscy schodzą z drogi.
Lecz jeden z pierwszoklasistów, nie dość że nie zszedł z drogi, to jeszcze powiedział, żeby "s*******ał", bo oczywiście został szturchnięty. I nie wiem, co on myślał, ale dostał solidnego kopa w nogę, że aż się na ziemię położył. Na szczęście nie ode mnie.