Ja sam nie kocę (nawet zapisałem się do ekipy antykoceniowej (działa tylko w pierwszy tydzień i kolejny szkoły(+50 pkt czyli pochwała od wychowawcy

))) ale mój starszy kuzyn opisywał jak kocił... podchodził z kolegami do takiego kręgu pierwszaków i zaczynał:
-który jeszcze nie był skocony
-ten
-ożeszty taki kapuś jesteś? no to masz!
Ale nic drastycznego nie robili, tylko tam pisali na rękach "kot 2000" i takie rzeczy... Przynajmniej tak było według jego relacji
