Naprawdę, nie rozumiem tych, którzy wachają się pomiędzy Tuskiem i Cimoszewiczem. Oni są jak ogien jak woda (czyt. jak "Solidarność" i PZPR).
Kaczyński - naprawdę twardy i zdecydowany, ale Warszawa (stolica, miasto reprezentacyjne) zamieniłaby się w jeden wielki burdel, gdyby odszedł :/
Reszta to plankton.
|