Quest na longsword.
Longsword jest mieczem zaraz po katanie.(W stosunku do ataku i def'a) 17/14.
Bramka lvl'owa 20lvl+. Jego historia mogłaby wyglądać mneij więcej tak:
Pewien nie znany z imienia rookstayer szukał legendarnego questa na spike sworda. Jednak trafił na na coś zupełnie innego. Będąc poziom wyżej niż miejsce gdzie znajdują sie nagrody z carlin quest przekopywał cały teren pickiem. Nagle otworzyła sie ukryta dziera. "Wchodzę"- pomyślał. Jako, że był doświadczonym graczem miał przy sobie bp lf'ów, silver amulet oraz bronze (tak dla bezpieczeństwa
). Na dole zabił 3 minosy. Szedł cienkim tunelem. Nie miał pochodni. Panowała ciemność. Doszedł do miejsca na rope. Na górze czekały na niego 3 roty. Było to małe pomieszczenie tak uformowane, aby jeden rot mógł atakować. Reszta (czyli 2) krążyły wpobliżu. Po zabiciu i przeszukaniu wszystkich dostrzegł dziwne miejsce. Tylko tam była "gładka" podłoga. Użył tam pick'a. Znowu otworzyła sie podłaoga. "Ciekawe gdzie dojde?"- pomyślał i zszedł na doł. W tym pomieszczeniu były pochodnie. Doszedł do rozdroża. Poszedł w lewo, ale na końcu czekał na niego tylko ślepy zaułek. W prawej odnodze musiał zabić po drodze orca s oraz 5 mino. Zobaczył miejsce na rope. Jak zwykle poszedł dalej. Tam zabił 6 poison spiderów, 5 zwyklych, 7 orców, 1 goblina oraz 3 trolle. (W sumie uzbierał się nawet ładny loocik. 1 silver amulet sie znalazl
). Wszedł po shodkach, które były w rogu pomieszczenia. Po uporaniu się z 2 rotami przeszedł przez bramke lvl (20+) i znalazł sie przed drzwiami. "A niech to. Tyle roboty na marne. 3 lf'y pół silvera -.- , a ja nie mam żadnego klucza"- krzyknął że prawie na rl'u. Zaczął rozpaczliwie szukać jakiejś dźwigni, klucza. Od niechcenia spróbował otworzyć drzwi. o.0, open. Za drzwiami był teleport. Wszedł w niego. Przeniosło go do pomieszczenia w którym był..... elf. Na rooku nie ma przecież elfa. Co jest? Na maina mnie przeniosło? A ja chciałem byc rookstayerem. Zabił elfa zanim ten zdobyłby przewage. Jego szczęściem było to, że zachował zimną krew. W elfie znajdował sie longsword. "Ale jak się stąd wydostać? O to jest pytanko na miare 10k"- zaczął intensywnie myśleć. Zrobił przechadzke po pomieszczeniu w którym się znajdował. Już zrezygnowany miał dać loga, aż tu nagle zauważył drzwi. "-.- , ślepy jestem czy co?:>". Otworzył je. Znalazł sie w mautkim pomieszczeniu z teleportem. "Zaryzykuje" i wszedł w niego. Teleport zaniósł go do do miejsca, gdzie znalazł ową pierwszą dziurę. Bardzo zadowolony z nagrody (wtedy myślał, że miał farta z tym ls'em). O odkryciu powiedział kolegom oraz na forum tibia.pl zamieścił notke. Jednak moderatorzy myśląc, iż jest to kolejny głupi żart w stylu " a ja mam ss" usuneli ją. Rookstayer nie miał innego pomysłu, niż opowiedzieć o odkryciu polskim rookstayerom. Teraz już nikt więcej nie che ujawnić dokładnego miejsca tego questu. Ja uchylę wam rąbka tajemnicy
.
P.S. Wcale nikt nie odkrył tego questu. Lootem z elfa jest zawsze i tylko longsword. I tak wiem, że nikt z Cipsoftu nie zrobi takiego questu ponieważ są oni przeciwni rookstayerom
(czyli również i mi). Jednak miło mi było podzielić się z wami moimi marzeniami. A gdyby cipsoft zmienił swoje stanowisko nie byłbym zły gdyby zrobili quest podobny do tego
. Skoro jest tylu rookstayerów czemu by nie dać im troche lepsze eq. Czyż nie?