[Faolitiarna]

dzisiaj(przed chwilą) byłem w ancient temple i pewien czarodziej Ciągle wpychał się przedemnie, lał moje rotwormy, kradł mój loot i myślał że skoro on jest lvl 13 a ja 9 to może wszystko. Poszedłem więc na chwile i jak wróciłem zobaczyłem że idzie na szkielety. Poszedłem powoli za nim. Na dole były trupy szkieletów a gościa nie było. Poszedłem dalej tym długim prostym korytarzem a on zlatuje na dół z czerwonym życiem(pewnie go dojechały slime'y). No to ja bloody rage i wale go z fire fielda. Koleś pada jak kamień, ja ograbiam na szybko gnoja->2 ryby, jeden hmm, 45 gp. A tu nagle ida dwaj goście na 20 levelach ja im sorry missclik a ciało schowałem pod parcelem. Oni wracaja po 10 minutach i no! u pk i zaczynaja mnie naparzac ja zrobilem pieklo tam firefieldami i spadam z tamtad oni mnie gonia ja uzylem tego hmm leja mnie dalej ja po drabinie do gory a tam pelno ludzi wszyscy mnie leja ja smaze wszystko z ff a w koncu dead! PIE... ZŁODZIEJE!