
pamietam jeszcze na rooku wlazlem do jaskini gleboko a nie mialem pojecia o linie i Polak mi pomogł,fajny gostek potem razem expowalismy,dlatego jeśli tylko mogę to pomagam:najczęsciej daje jedzenie,wyciagam na linie,cos wyjasniam itd...myslę,że początkujacym trzeba okazac troche wyrozumialosci,w koncu to tibijski dzieci!

Tak bylo wczoraj,ale dzisiaj pewien łobuz (nick Padaczka) zablokował mnie i zginąłem z ręki zerka . Tak to jest z tą pomocą między Polakami-tak sie napracowalem na ten level ,a tę hienę cmentarną Padaczkę jeszcze kiedyś dorwę!