Ogólnie z Polakami jest tak jak z każdym innym narodem - trafisz na skurwy**** to Cię wyroluje, trafisz na spoko ziomka i będziecie łazić na expowiska 8)
Wczoraj poszedłem z ziomkiem do kopalni koło Kazoo (on 16lv pallik, ja 16lv knight), jakoś nie było nic łatwego do zabicia, więc zaatakowaliśmy najniższy poziom

) Zaraz po zejściu na dół zobaczyliśmy 4 Guardy i 2 Soldiery. Mimo usilnych starań po kilku sekundach wylądowaliśmy w świątyni (liczy się dobre towarzystwo)

A te 10% straconego expa mnie nie obchodziło.
Zaraz po wyjściu na Main okazało się, że mam z deka za mało kasy ->raptem 320gp. Jeden Polak zaoferował pomoc: kupił mi tarczę (Dwarven Shield), za którą miałem mu oddać w przeciągu kilku dni 200gp. Patrząc na ceny, ową tarcze można kupić za ~100-150, ale patrząc z drugiej strony -> koleś mnie nie znał i zaryzykował swoją kasę...
Dzisiaj też byłem w kopalniach. Spotkałem Polaka (nick Grass). Nie wiem czemu po chwili zaczął mnie atakować. Nie pozostałem mu obojętny. Po chwili podszedł Brazylijczyk i zapytał o co to tu chodzi. Mówię mu, że koleś ma coś z głową, z kolei Grass mu wciska, że zassałem jego Bag z Chain Armorem w środku. Grass jeżeli przez przypadek Cię wpuścili na forum i czytasz tego posta, bądż pewny -> ścignę cię i zabiję jak PSA ! (Przy okazji zmieniłem zdanie o "br").
Trudno jest generalizować, że wszyscy Polacy próbują każdego "wyrysować" na kasę i sprzęt. Faktycznie zebrzą pod Depo, są chamscy itd, ale są to raczej debile niekochani przez rodziców, oszukiwani na codzień przez cobardziej sprytnych i wogóle mający całe życie pod górkę. To samo tyczy się innych narodowości.