Cenzura - tak... ale kiedy?
Przepraszam mili państwo jeżeli cenzura ma na celu zakrycie treści ostro pornograficznych, lub przemocy to tak.
Ale jeżeli środkowy palec... panie i państwo to trochę przesada... i tak byle gówniarz wie co to znaczy (przykład? mój pięcioletni kuzyn i jego banda przedszkolna).
Tak samo teksty piosenek, to co jest np. w B.Y.O.B Systema to od razu słychać, że to "fuck".
Teraz przejdę do sprawy, która mnie najbardziej denerwuje...
co do cholery jest złego w kawałku kobiecego ciała czy pocałunku... przepraszam, ale coraz więcej jest rodziców, którzy pozwalają dzieciakom oglądać sceny ociekające krwią i przemocą, a za kawałek erotyki (erotyki, nie pornografii) najchętniej utopiło by dziecko w wodzie święconej... no comments...
|