Mam pewien plan co o nim sądzicie. W tym momencie sadzę że nie ma szans na wygranie wojny. Przewaga fanty nawet bez Sikwesa jest za duza. Oni mają za sobą Level my Liczebność. Bardzo wielu graczy na Thori ma dosyć sikwesa i jego Bandy ich liczba ciągle wzrasta, ale są oni albo za słabi ( za mały level) albo źle zorganizowani (nie wiedzą kto jeszcze ma dość Fanty np. JA ) to są moim zdaniem główne powody no i moze jeszcze brak zgrania ;/ przez które nie mamy narazie szansy z na wygranie tej wojny. Wiec wreszcie mój plan. Dla jednych bedzię on głupi a dla drugich dobry, ale prosil bym o wszelkie komentarze to moze razem cos wykombinujemy. Oto więc plan:
Po pierwsze: CZAS DZIAŁA NA NASZĄ KORZYŚĆ!!! myślicie że oszalałem

Nic Bardziej mylnego. Pomyślcie ich jest dajmy na to 40 graczy wszyscy 80+ lev nas 60 ( tyle sądzę że dało by sie zebrać) ale 40-60 lev. A za miesiąc ich moze 45 z levelami kolo 90 a nas z koło setki z lev 50+. Moje obliczenia wskazują opierają sie na tym że oni będą ze do nas dojdą level kture teraz mają 30-45 lev.
Bedą oni expić i w ten sposób bedziemy szybciej zwiekszać liczebnośc swoją.
2. Pozostać w ukryciu i zacząć tworzyć fundamenty pod przyszłą wojnę.
3.Stworzyć grupę 20-30 ludzi z jak najbardziej różnych grup do kordynowania akcji.
4.poczekać na dobry moment. Sadzę że tu bedzie najtrudniej bo jeśli uderzymy za wcześnie to wszystko pojdzie na marne.
Streszczenie: Czekać,Rozrastać sie w siłe, Uderzyć osłabionego wroga.
Coś w rodzaju mrówek które same nie poradzą sobię z dużym przeciwnikiem , ale liczebnością i zaciekłością dadzą radę każdemu.
ps. Sorka za błedy i niespójności. to jest tylko zarys planu ktory mam w głowie
a nieudolnie prubowałem go tu przedstawić. W razie jakiś watpliwości piszczie domnie albo w poście. Cya. Coment plz
Ps2. Zrobic z tego nowy temat??