Dzięki za mapę i wskazówki. Mapka jest super dokładna, wszystko się zgadza w 100%. Tym razem "trafiliśmy", ale niestety nie dotarliśmy do celu.
Przy pierwszym podejściu (idąc górą) zostałem zaatakowany przez
PK i niestety poległem. Kumpel zdążył uciec (rozdzieliliśmy się).
Za drugim razem, czyli po skopletowaniu sprzętu, było już o niebo lepiej. Gdzieś w podziemiach widzieliśmy marwego smoka, potem spotkaliśmy
huntera (nie był martwy ale udało się uciec). Przed samym wejściem na teren Orców (2 łączące się rzeki) na spotkanie wyszedł nam Berserker i 2 Warriory. Wszystko byłoby OK, gdyby nie ten pierwszy -> kumpel poległ, tym razem mi udało się uciec...
W sumie było miluchno i napewno jeszcze tam wróce, pozdrowienia
