Temat: Rasizm?
Zobacz pojedynczy post
stary 11-10-2005, 13:00   #6
Robby
Guest
 

Posty: n/a
Domyślny

Bo ja wiem czy taki rasizm, po prostu widzą okazję i to wszystko. Czy to wina szwedów, że polacy są słabi i podzieleni, że zabijają się nawzajem, nie pomagają w kłopotach? Nie. Oni widzą po prostu okazję i ją wykorzystują. W ten sam sposób proponuję spojrzeć na wojnę. Nie interesuje mnie kto wygra, ale odkąd wybuchła, moje sd chodzą po 5-5,5k zamiast po 4-4,5k ergo, jedni się tłuką a inni się bogacą a mnie to pasuje i może ona trwać do końca świata.
Co do grupy silnych polaków, która by pokazała i takie tam...a jaki w tym cel skoro przegra?

Po co tworzyć kolejną wielką polską gildię złożoną z obcych sobie osób, które raz:nie są zgrani, dwa: nie znają się i wszyscy są w tak ogromnej gildii tak naprawdę anonimowi, więc jeden nie będzie nadstawial karku za drugiego.


Gram na selenie od niedawna, więc jestem jeszcze lowlvl, ale jak średniakom i tym silniejszym się nie podoba dominacja innych, to może zamiast tworzyć wielką polską gildię, która od razu zostanie namierzona przez szwedów, norwegów, norwegów, białorusinów, marsjan czy kogo tam nie lubicie...a co za tym idzie od razu zaatakowana, w celu wywolania chaosu i spięć wewnatrz tej nowopowstalej gildii np. "czemu mi nie pomogliscie gdy mnie atakowali" (na takich fundamentach i pretensjach dosyc trudno stworzyc silna grupe niesadzicie?)
moze w takim wypadku lepiej by bylo aby dalej rozrzuceni po roznych gildiach polscy h i m lvl, po cichu polaczyli sie w pary, w trojki, a potem w czworki...chodzic razem na questy, sprawdzac swoje umiejetnosci pvp, zeby kazdy wiedzial jak dobry jest jego towarzysz a nie tylko jak wysoki lvl ma, bo podczas bitwy g* da 60 lvl sorkowi, jak ten nie bedzie jednoczesnie umial dbac o hp, biegac, rzucac czary spontaniczne i celowac runami. Niech te grupki ochraniaja nawzajem wlasne duspka, zeby nie zaliczac dedow, niech sie zgraja...a dopiero potem jak powstana takie grupy zgranych i ufajacych sobie graczy, z ktorych podczas bitwy kazdy ma swojego cienia, kazdy knight wie kogo blokowac, palki i sorce do kogo strzelac w pierwszej kolejnosci a ktory drut ma przy okazji nadzorowac poziom hp swojego "podwladnego" i w razie gdy ten sam nie nadaza z uhaniem sie - pomoc mu, innymi slowy gdy kazdy zna swoja role i jest taktyka walki, wtedy mozna pomyslec o tworzeniu gildii. W przeciwnym wypadku kazda proba stworzenia silnej polskiej grupy zostanie namierzona i zniszczona w zarodku.

Odrobina taktyki wam nie zaszkodzi.

i jeszcze jedno-niedobry alfis, wredny vidfamne, paskudny slash itp itd. - zabijaja bez powodu i bez zadnych konsekwencji. jasne, ze tak, ale czy oni sa niesmiertelni? Nie. Mozna ich strapowac i zatluc jak kazdego innego, dorwac gdy beda walczyc z silniejszymi stworkami i dobic-czy to jest noobowanie? nie to jest taktyka, ale nikt tego nie zrobi, dlaczego? Bo to cale rodziny - zgrane i wspomagajace sie nawzajem-zabijesz alfisa - wroci z polowa TP, zabijesz vidfamna i wroci z cala swoja rodzinka gdziekolwiek on ja ma - posiedza w realu, pomysla jak dorwac tego a tego i wroca do tibii i zrealizuja pla, bo kazdy bedzie wiedzial co ma robic. Dopoki wrzeszczacy w nieboglosy polacy nie stworza takich "rodzin" dopoty beda miesem armatnim-bo jesli komus sie wydaje, ze nagle dostal sie do breath dlatego, ze uznali go za rownego sobie to sie grubo myli. Breath prawdziwi - sa waska grupka zaprzyjaznionych osob - reszta to mieso armatnie majace na celu jedynie odwracac uwage od tych silniejszych i zostanie ona wywalona gdy tylko wojna sie skonczy. Ta wzmozona rekrutacja zaczela sie wraz z rozpoczeciem wojny i to nie jest zaden przypadek, ale znowu cwana taktyka. Ci, ktorzy dolaczyli do tych dwoch gildii w nadziei, ze teraz beda wazni, sa w rzeczywistosci jedynie "summonami" tych prawdziwych breath i tp a role summona to chyba wszyscy znaja.

Zacznijcie dbac nawzajem o wlasne dupska, po cichu laczyc sie w grupy, wtedy bedzie mozliwa ofensywa. Dopiero wtedy przyjdzie czas na ukrocenie dominacji w/w. Bez przygotowania do walki z takimi "rodzinkami"- porazka i los przydupasa, ktory chcac grac musi wchodzic bez wazeliny pozostalym lub furiata, ktory majac np 100 lvl atakuje np alfisa, ale potem sie okazuje ze nikt mu nie pomoze i zalicza deda gdy ten ostatni wraca z banda kumpli.

Ostatnio edytowany przez Robby - 11-10-2005 o 13:24.
  Odpowiedz z Cytatem