ja miałem jedną fajną przygodę, poszłem do amazon camp a tu wyskakuje orc berserker. wchodze na góre gdzie jest resp walkiri i czekam.Razem ze mną stał inny koleś.Berserker stał daleko, to se myśle że zejde i zaczne z hmm nawalać.Schodze i walnąłem go 3 razy a tez już koło mnie.To ja chce wejść na góre z powrotem ale nacisnąłem złą strzałke.Ten typ co stał tam ze mną przyblokował mnie i zdechłem.
Wtedy zacząłem żałować że calmera jest nonpvp i przeprowadziłem się na titanie.

)