Hmm. CipSoft nie faworyzuje knightów, po prostu stara się wybalansować grę.
Dajmy na to, sytuacja sprzed update. Sorc/druid - stoi taki, łowy ryby, trzaska runki. I w sumie nic więcej mu do życia nie potrzeba - dorobi się OMFG rewelacyjnego mlv, potem od razu na hunty, ew. troche na rotach posiedzi. Innymi słowy, mógł stać i robić runy przez całe swoje Tibijskie życie (że to nudne, to inna kwestia).
Arch... Jeśli nikt mu nie podpierdzielił spearów, mógł z kimś trenić cały dzień i całą noc, czasem na macro, czasem bez, ale wciąż - trenił. A zauważcie, że u łuczników dist rośnie szybciej niż u knighta club/axe/sword. Poza tym archer ma wszystko, czego mu trzeba: Niewidkę, sam może sobie strzały/bolty robić, nawet hmmy sobie wytwarza sam... No i od niskiego lv muże masowo huncić na rzeczy, na które knajty czekają do 30-40 lv (guardy etc)...
Jedna rzecz w łamaniu się spearów jest zła. Mianowicie, o ile z kimś można było afkować, to z potworami - nie. IMHO speary powinny się łamać na ludziach (w końcu osłania się taki tarczą), a na potworach - nie. Reszta to tylko plus, nawet soule (będąc magiem, cieszę się z zaniku farm ; >)
|