Ten post, nie będzie o wojnie, bo jej nie ma. Więc nie mam zamiaru udawać, że coś tam nawiązuje do tematu.
Post jest o ludziach z Next Generation.
Wczoraj wieczorem wraz dwoma sorkami z White Wolf byłem po raz pierwszy na necro na darashi (już kiedyś pisałem, że gram od niedawna i dopiero się uczę

, dlatego byliśmy tam w trzech). Po kilkudziesięciu minatach pojawił się Yunichi i kulturalnie zapytał się o której kończymy, poinformowaliśmy go że około 2.00. On na to że ok, idzie na vamp hell. Żadnych marudzeń, żadnego najmniejszego PA. Po chwili wpada Mannow i ta sama sytuacja, kulturalna rozmowa, do której, jaki loot, itp. Świetni goście ogólnie z tych dwóch playerów

.
No a teraz druga strona medalu. Dzisiaj około 17.00 stoje przed domkiem, a tu nagle na ekranie pojawia się Skulterpa Ulpaulp <51 royal> i bez żadnego hi czy spier...aj zaczyna do mnie tłuc. Zwiałem do PZta i sie pytam: za co? a on na to: "powiem jak ty mi powiesz na ilu hp zostaleś", no to ja mu grzecznie odpowiadam, a on na to zrobił jakąś głupią minkę (do dziś nie rozumię połowy tych waszych emotek

) i jedyne co ze swojej klawiatury wydusił to "cya, pCe" :/ ??? Nie rozumie kompletnie takiego zachowania. Widocznie im niższy level w NG tym większy kozak.
Opowieść bez głębszych morałów.
Pozdrawiam all ludzi co jeszcze czytają ten temat. Witam spowrotem na serverze Katmai'a i Seintless'a - dobrej gry panowie.
Yours
Borgo
P.S. Może czas założyć inny temat o Obsidii, bo ten o wojnie jest totalnie nieaktualny.