Na ławeczce koło jeziorka śpi sobie jakiś pan który chyba nieźle tej nocy balował.
I to samo w parku.
Pod latarniami panienki w potrzebie oferują swoje usługi.
W miejscowym sklepie alkoholowym na nogach stoją już tylko nieliczni. Reszta leży.
W dalszej części miasta dochodzi do próby włamania do domu.
Do portu zawinął niedawno statek z towarami dla królowej.
A o poranku można na własne oczy zobaczyć skutki picia.
I to już koniec nocnej wycieczki.