Zobacz pojedynczy post
stary 24-10-2005, 19:45   #59
Jerkov Thundersword
Użytkownik Forum
 
Jerkov Thundersword's Avatar
 
Data dołączenia: 19 11 2004

Posty: 635
Stan: Niegrający
Domyślny

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez Warzyw the Master
Hmm, jak narazie obserwuje nikt z was nie trenuje zapasow tak jak to ja robie ;p. To naprawde fajny sport. Powiedzmy ze skuteczny sposob obrony. Gosc, którego rzucisz na kark o chodnik raczej szybko z lozka nie wstanie. Tylko kwestia refleksu
Tak, ale zapasy to raczej ofensywa. Jest to sport zbyt niebezpieczny dla zdrowia i życia (!) przeciwnika by stosować go poza wyznaczonymi obiektami. Mówię tu o zdrowiu, gdyż samoobrona nie polega na skatowaniu kogoś i jak lezy bez sił bądź nieprzytomny jeszcze dobijaniu go. Chodzi przede wszystkim o to aby zniechęcić go do dalszych działań ofensywnych. Niektórzy przestają atakować już po kilku formacjach obronnych, innego trzeba poważnie skrzywdzić, aby zaprzestał, jednak tylko wtedy, kiedy sytuacja tego wymaga. Jeżeli ktoś nas zaatakuje, bronimy się przed pierwszym atakiem, nie kontrujemy, aż w końcu przeciwnik zrozumie że dalsza walka nie ma sensu. Jeżeli sama obrona nie pomaga, bronimy się i od razu kontrujemy, ale to po kilku atakach napastnika. Zapasy trenuje się głównie dla własnych osiągnięć w tej dziedzinie i przyjemności. Jednak, mimo iż zapaśnicy są silni szybcy, mają duży impet przy ataku walka w parterze na ulicy raczej nie jest zalecana. Zwykle łatwo uniknąć lub bronić się w trakcie ataku zapaśnika, kiedy trzyma cię w parterze, dlatego uważa się zapasy bardziej za sport techniczno-siłowy niż sport walki/technikę samoobrony.

Cytuj:
Oryginalnie napisane przez AdamS_
Ja chodziłem na karate ze 2 lata...fajnie było teraz umiem rózne tricki i mi qmple nie podskakują .
Naprawdę cię to satysfakcjonuje? 2 lata treningu karate niewiele dają. Karate trzeba trenowac latami, żeby "znać rózne tricki". "Znać różne tricki" a potrafić je stosować zawsze i wszędzie z dużą precyzją, to jest jednak "mała" różnica. Niewiele ci to da, ze kumple ci nie podskakują, bo jak się będziesz woził, podejdzie koleś który ćwiczył karate przez np. 8 lat, uderzy cię raz i gleba... Także naprawdę, nie ma co się popisywac, ze potrafisz się bić, bo zawsze znajdą się lepsi od ciebie.

Ostatnio edytowany przez Jerkov Thundersword - 24-10-2005 o 20:06.
Jerkov Thundersword jest offline   Odpowiedz z Cytatem