A mi się sniło,że ostatnio siedzieliśmy sobie z kolegaim z działki przed pewnym blokiem na znajomym mi niemoim podwórku,i zaburały do nas 9-11 letnie dzieciaki któe musieliśmy pobić...

Wtedy zobaczyłem że na ąłwce siedzi cała moja rozbawiona klasa,a ja byłem tylko 2 kumplami z działki,wolałem być z klasą...wieć powiedziałem że musze iść...i poszedłem do klasy...Kiedy doszedłem i widziałem brechtający się tłum,spytałem o co chodzi?i co porabiają? NA mój widok wszystkim zmyło uśmieszki ,i ktoś odpowiedział
-NIc ciekawego.
Nato ja odparłem - NO powieccie,co wam szkodi
-NIC ciekawego,i całą klasa się rozeszła,jakby z mojego powodu,byłem obrażony,a jednocześnie było mi przykro.Postanowiłem wrucić do domu,i po drodze spotkałem 2 znajomych z podstawówki,odprowadzali mnie oni do domu,ale odłączyli się na "JEDNM Z DACHÓW" i właśnie wtedy rozmawialiśmy o tibi xDD n/c
kidy odłączyli się,spotkałem biegnącego kumpla,przebiegł koło mnie,krzyknoł -Cześć-poczym zjechał na jakieś ukośnej desce pomalowanej na czerwień z dachu.żucił jakiś papier,poczym pobiegł szybko dalekj,PAPIEREK WYBUCHŁ!!!Przestraszyłem się,po czym usłszałem zamną głos mojego best frienda -
-Ten jak żucił ten papier.Poczym żucił swój,któy równierz wybuchł,i wtedy się obudziłem....
WTF?!?!?!?
