Z calego serca wspolczuje tym co uwazaja:
1) Nie jestem w nalogu - kontroluje to. Podczas gdy wcale tak nie jest
2) Jestem kul bo pije z kolegami
3) Moj kolega sie schlał po jednym piwie a ja nie!! (gratuluje glowy - dlugo trenowales?)
A nie inaczej. Wam nie wspolczuje, bo sami sie w to szambo wpakowaliscie. Wspolczuje waszym dzieciom. Nie musicie mi wierzyc, ale w zycie w rodzinie gdzie ktores z rodzicow jest alkoholikiem wcale nie jest przyjemne. WCALE!
Bo potem albo sie czuje wstret do ktoregos z rodzicow (w gorszym przypadku oboch), albo powiela sie blad swoich rodzicow... Bledne kolo - paranoja
__________________
-
|