W większości to, czy ktoś zacznie pić, zależy od towarzystwa, w którym się znajdziecie. No ale to przecież wiecie

Ogólnie ten temat mógłby być ogólnie o nałogach... Ja nie wiem czasem, jak ludzie nie mogą żyć np. jak takie 12latki bez Tibii. Ja mam kumpla, teraz ma 14 lat, jest komputeroholikiem. Kiedyś mu jakiejś gierki nie pożyczyłem to sie pobeczał... Wracając do alkoholu... Fajnie sie napić, ale bez przesady... W sumie teraz na większej imprezie nikt nie wyżyje bez alkoholu, w tym cała zabawa, żeby ktoś sie upił, i będzie śmiesznie. Mi nawet na weselu brata rodzice piwa nie odmówili... A fajki nawet fajne są, fajnie sie zaciągnąć. Raz spróbowałem, spodobało mi sie bardzo, ale więcej już nie wezme, nie chce sie truć. Troche namotałem, ale dopiero wstałem i nie mam głowy do myślenia. Ide do budy, naraka.