Cytuj:
Oryginalnie dodany przez Bigvirus
Pk jak zabija na pohu to z byle jakiego powodu
|
Boshe modkowie prosze zróbcie coś z nim bo nie moge patrzeć na kretyńskie posty tego gówniarza
@on topic
PoH to miejsce stworzone głównie dla palków(no i jeszcze sorcow i drutów).Bezpiecznie na nim można expić od 24lvl(starczy aby uciec gsowi).Można tam spotkać potwory od rata począwszy na dragon lordzie skończywszy(pod ziemią).
Co do PK,to jakoś zawsze im się wywijam.Zginąłem swoim palem tylko na samym początku raz(na 9lvlu).Dostałem z SDka i gleba.Ścigało mnie już wielu high leveli-zawsze im się nie udawało mnie dorwać.Ostatnio przygodę miałem na 30lvl gdy trenowałem na cycach w obozie koło Thais.Kulturalnie wchodzę do obozu kładę sobie barrelka i rzucam na niego ff w korytarzu żeby została jedna kratka na lurowanie pojedynczych cyców z full respa.Leje ze spirów jednego drugiego....wszystko cacy.Wchodze głębiej-dalej luzik.Trenie tak z 30 minut i nagle widze jak do jaskini wpada pan Qoz ze znajomkami.Oczywiście ciśnienie się podnosi,ponieważ zadeklarował huntowanie mnie za zjechanie jego kumpla 2 dni temu i najwyraźniej ma zamiar wypełnić swoją groźbę.Qoz-60 elite,white skull się pojawia i leci na mnie ja schiza,nie wiem co robić-uciec-nie uciekne przecież.Gonimy się po jaskini dostaje hity po 70HP,motam się,kolega Qoza pierdzi spudłowanymi SDkami,palek wali z boltów-generalnie kapa.No i wtedy przypomniałem sobie postawionego barrela z ff na nim.Lece szybko w jego strone mijam beczkę,rzucam następnego barrela koło niego,potem ff i.....Okazuje się że cioty zapomniały destroy fieldoof hahaha!!!

W*****ony Qoz puszcza w moją stronę wiązankę a ja szybciutko wychodzę.Dla takich momentów naprawde warto grac w Tibię
