Wygląda na to, że wojna wkrótce się skończy. Eclipse szybko zadziałało i kilka osób z Humulokapuma zobaczyło napis "You are dead." (czy coś w tym stylu ;p).
Zapał do wojny szybko ostygł i co niektórzy już odeszli z Humulokapuma. Za tydzień niewielu graczy będzie pamiętało, że była jakaś wojna (głównie na słowa ze strony Humulokapuma).
Mnie również (jak na razie) nie spotkały żadne nieprzyjemności ze strony Eclipse, dodatkowo nie podobało mi się, że to ma być wojna ze swe. Czy polacy (i brazylijczycy) sprawiliby, że na tym serwerze zacznie obowiązywać prawo i sprawiedliwość niezależnie od lvl'u i znajomości? Wątpię. Ot, po prostu chcieli pozbyć się najsilniejszej gildii, i rządzić na serwerze według własnego uznania.
Co by dało gdyby Weliax padł kilka razy? Pokazałoby to Eclipse, że nawet jak się ma wysoki lvl (w przypadku Weliaxa najwyższy na serwerze) nie jest się niezwyciężonym, że graczom na Askarze nie odpowiada gdy ktoś nadużywa siły oraz że potrafią stanąć do walki przeciwko PA i zwyciężyć. Dałoby też czas na zgranie ekipy. I mogłoby doprowadzić do rozpadu Eclipse, gdyby stanęło po stronie Weliaxa.
Ale po co walczyć z Weliaxem? Ma wysoki lvl i trudno go dogonić, a co to za wojna jak nie można kogoś zabić i zabrać loota z ciała.....
Czy to była/jest wojna o wolność? Ja bym nazwał to inaczej
.
The End.