1,2 level-to były czasy zauroczenie Tibią, ciągle odkrywa się nowe rzeczy no i różne dziwne historie.

) Te dwie historie, które opowiem nie działy się w Tibii, ale w szkole i tam kumple mieli okazję do chisterycznego śmiechu.
Historia 1
Maciej-Jak tam ci idzie, młody Tibiarzu?!
Ja-Super! Po lekcjach ide prosto do komputera.
Maciej-Szczury przed oczami?
Ja-Nie, ja wole chodzić na króliki.
Maciej-(i tutaj histeryczny śmiech)
Historia 2
Nie pamietam jak dokładnie szła ta rozmowa, ale było to coś w rodzaju:
-Tak sobie myślałem, że wiesz co bede na Mainie robił? Bede oprowadzał początkujących po Tibii i brał zato kasę.
-(no i reakcja taka sama jak poprzednio)

)