... ja już nie raz śniłem własną śmierć

, raz pamiętam , że goniłem się z kumplami dookoła krateru wulkanu , no i wpadłem do środka , a potem obudziłem się w wielkiej świątyni ala hexen i było tam sporo ludu , było też sporo sposobów na powrót do świata żywych , np. wygranie jakiegoś turnieju (nie pamiętam zasad) , można też było na chwile wejść do HG lub nieba , ale tylko na chwile , można też było czekać , ale nie pamiętam na co ...
PS. HG - hellgate , ale nie takie podziemia z ghulami i evil eye , ale takie płonące miasto , a niebo , to po prostu takie ładne gotyckie z zawsze niebieskim niebem , gdzie hulają pojedyncze chmurki ...
PS2. może chodzi , że podczas koszmarów , bo dla mnie to był fajny sen , gdzie bałem się tylko jak spadałem do wulkanu

, a potem był luzik , spacerek po HG czy niebiańskim miasteczku i wszystko na spoko , 0 jakichś monster , raczej inne jakieś ziomki "na siema" ...