Jest jeden skuteczny sposób: ignorowanie.
Wyzwiska, groźby, inne takie - ignorować. Nie zwracać uwagi na idiotów. Poszczekają, poszczekają i przestaną.
Co do twojej sytuacji: IMO lepiej zgłosić do "władz wyższych". Jak dyrektor/ka czy tam inne organy władzy są pomocne (a bywają...) to potrafią pomóc. Skutecznie. To nie jest ujma na honorze. Nie wszystko da się samemu rozwiązać, a obijanie pysków z kumplami to też niezbyt dobry pomysł. Jechanie na huraaa nic nie da.
__________________
Ecce anus in mediis
Sedens annosa puellis
Sacra facit Tacitae
Nec tamen illa tacet
Et digitis tria tura tribus
Sub limine ponit.
Qua brevis occultum
Mus sibi fecit iter.
Arcanum Mortis.
|