Ostatnio doszedl do nas jakis taki gosciu co juz 3 razy nie zdal i na polskim "K***a niechce mi sie tego przepisywac!" itd. pani powiedziala zeby zostal po lekcjach on jednak chcial uciec pani go zatrzymala i mowi "Na koniec!" on oczywiscie odpowiedzial "nie" a pani "Wyp****dalaj na koniec!" a pozniej do nas "Przepraszam was ale musze sie posluzyc jego ojczystym jezykiem bo on po ludzku nie rozumie"
