Witam wszystkich forumowiczow, minely wieki od mojego ostatniego posta, ale tym razem musze sie wypowiedziec,
Aevin : Wybacz, ale nie znasz nas.
Nasza gildia jest przede wszytkim , zlozona z graczy z Shivery. Odeszlismy z tamtego servera, ponieważ nie podobalo nam sie tam PA gildi zadzacej (niektorych osob). W pewnym momencie nie wytrzymalismy i wypowiedzielismy im otwarta wojne - My levele ok 20-50 oni lev 80-120

Bylo milo i ciekawie poniewaz wojna nas zjednala a ja nauczylem sie pvp

Oczywiscie zostalismy zmasakrowani (ehh ten pojedynek ja 42 MS przeciw 119 RP

) Jednak po przegranej wojnie - jeszcze bardziej zaciesnily sie miedzy nami wiezy. Laczylo nas jedno : nienawidzilismy PA. Podjelismy jednoglosna decyzje i zmienilismy server na nowo powstala Obsidie. Tak powstalo White Wolfs.
Po tym jak odeszlismy z Shivery gildia rzadzaca rozpadla sie na 2 frakcje - popierajaca PA (silniejsza) i przeciwnikow PA (slabsza). Juz po miesiacu, dzieki pomocy pozostalych graczy z servera majacych juz dosc PA - zwyciezyla "dobra strona". Tak wiec, happy end
Co do Obsidi i stosowania PA przez NG - na poczatku sie z tym spotykalem na kazdym kroku - co chwila bylem wyganiany z rotow(wiadomo, poczatki servera i walka o wladze). Dlatego przenioslem sie na 10 lev do Port Hope i mialem spokoj. Z tego co widze NG nie robi az tak niesamowitego PA jak wiekszosc twierdzi, bo z tego co slysze zawsze pojawiaja sie te same nicki. Trzeba pamietac, ze takie osoby, predzej czy pozniej znikaja z servera (zbyt wielu wrogow, dziala jednak na ich niekorzysc).
Co do wojny - zachowuje neutralnosc. NG jakie jest, kazdy widzi, sa tam osoby w porzadku i sa tez takie osoby, ktore wykorzystuja fakt, ze sa w gildi rzadzacej do wlasnych interesow. Jakas gildia musi rzadzic, niewazne jak sie bedzie nazywac, grunt zeby bylo w niej jak najmniej zlych ludzi, ktorzy swoje frustracje z RL przenosza w swiat gry.
Pozdrawiam, Mancubus