Uwaga z podstawówki
"uczen przeszkadza na lekcji bawiąc się linijką'...
Ostatnio(gimnazjum), choc to akurat żałosne a nie smieszne, na polskim czytaliśmy fragmenty krzyzaków. Gdzieś tam było 'i zaczął ujeżdzać swego konia'' czy coś takiego. Efekt ? Cała klasa w smiech.. przez 15minut sie smialismy. Komentarz nauczycielki ? 'Co Wam sie tak wszystko z sexem kojarzy".
WF- kumpel z niewyprasowana koszulką.
Nauczyciel: Czemu masz taką pogniecioną koszulke?
Kumpel: Mama nie wyprasowała
Nauczyciel: A to samemu nie umiesz?
Na następną lekcje przyniósł mu żelazko żeby sobie wyprasował koszulkę...
Tekst mojego informatyka:
"Ja jestem tutaj po to żeby Was uczyć. Za to mi płacą. Ale uczyć się macie sami. Czyli ja nic nie robie i mi za to płacą a Wy harujecie i nic z tego nie macie" i szyderczy uśmiech..
Lub też tekst mojej nauczycielki z fizyki - 'ja za darmo nie daję..'
Ostatnio edytowany przez Sir Gallar - 02-12-2005 o 16:18.
|