Zobacz pojedynczy post
stary 03-12-2005, 19:29   #155
Szpicel
Użytkownik Forum
 
Szpicel's Avatar
 
Data dołączenia: 03 06 2005
Lokacja: Kołobrzeg
Wiek: 40

Posty: 76
Domyślny

Zacznijmy od tego, ze studiuje ( I rok Budownictwa ). Na codzien mam do czynienia z dziwnymi ludzmi (Ci co studiuja cos o tym wiedza). No wiec jedziemy:

1. Geometria wykreslna

a) Podchodze z rysunkiem brylki przerzuconej przez 2 rzutnie. Ona tak patrzy... i po chwili mowi: "Ale Pan ma zle okreslona widocznosc" (Bierze moja kartke zaczyna ja zgniatac i mi mowi: "A teraz Pan widzi ? Tutaj Pan patrzy, czyli Pan tego niewidzi, a to jest widoczne". Az mnie zatkalo...

b) Po incydencie z kartka mialem do zaliczenia zalegly rysunek z szesciokatem foremnym. Ona znowu patrzy na ten rysunek (i w tym momencie juz wiem co sie zaraz stanie), i po chwili mówi: "A dlaczego ta kreska jest chudsza od tej, czy ona jest jakas inna, czy ona smierdzi, niezasluguje by byc grubsza jak jej kolezanki ?

c) Znowu to samo, tylko ze tym razem podchodzi kumpel. Tylko zerknela i mowi: "Prosze pana jeszcze wiecej tych lini bo sie panu ten pajaczek tutaj niezmiesci (I narysowala mu pajaczka na kartce)"

2) Matematyka

a) Standardowy tekst przy kazdym zadaniu: "Czy ja potrafie to rozwiazac ? Nie ! Wiec co ? Patrze w defi - nicje (za***isty jest ten moment, w ktorym dzieli wyraz definicje na 2 czesci).

3) Mechanika

a) Pierwsze zajecia, wchodzi i wyskakuje z takim testem: "Tak, to ja usadzialam ponad 40 osob, wiec mechanika powinna byc tym czego powinniscie sie bac najbardziej". Z poczatku myslalem, ze powiedziala to, tylko po to, azeby nas postraszyc. Niestety, gdy zapytalem kumpla z II roku powiedzial, ze to prawda... Po czym na Inauguracjii Dziekan mowi: "I mam nadzieje, ze pani doktor Jacoszek troche oszczedzi studentow I roku.

To by bylo na tyle.
__________________
In the name of what?
Szpicel jest offline   Odpowiedz z Cytatem