tez mialem taki problem z kumplem. nie chcial grac w noge ("nie lubie jej"), nie chcial polazic sobie ("a po co") i te de.
ale z czasem doszedl do wniosku ze tibia to nie wszystko i moze grac w nia i kumplowac sie z nami.
jednak mysle ze po prostu nie mogl juz tak maniakalnie grac w ta gre. Kazdy w pewnym okresie przechodzimy przez cos takiego (np. ja) ale wiekszosci przechodzi. Trzeba liczyc na to ze jemu tez przejdzie. Trzymam kciuki i zycze powodzenia w odzyskiwaniu przyjaciela
__________________
do zobaczenia w prawdziwym zyciu
|