No ja też miałem śmieszną przygode jak grałem Wladca

Ide sobie na 22 lvlu do tej więzy kolo pustyni tam gdzie ghule, ide na dol <<beholder>> 4 mg lvl i bp uhow no to spoko zabilem, wychodze 3 ghule spoko zabilem, idzie jakis 70 lvl i siepyta czy chce qesta, ja na to oka idziemy on niewidzialnosc zabil dsy wyzej stalker wszystko rozwalil

On give me uhs ja ok , zucilem mu 4 uhy ion na gore wchodzi czekam czekam wlaze na gore zabil. Biore rzeczy podjarany schodze na dol, on mowqi ze musi mykac a tu nagle stary wchodzi "juz wylaczaj komputer" cos w tym stylu, gralem o 2 w nocy. I co?? Zapomnialem ze logouta zrobilem na respie Dsow. Przychodze ze szkoly nastepnego dnia, odpalam tibie 4 dsy kolo mnie. O K**WA wyzej stalker na dol dsy mnie zablokowaly ja UH UH UH zolte zycie UH UH UH czerwone YOU ARE DEAD, na szczescie w pobilzu byla kumpela z h lvlem to mi przyniosla itemki

A co wypadlo?? BP uhow, jakies 200 gp, Fire sword i jakies smieci
