Roni nie jesteś sam, też kończe pooowoli z Tibią. Wcześniej grałem nonstop, stojąc nawet bezczynnie pod domkiem. Teraz jak odpalam tibie to z musu. Ciesze sie, że z tym skończyłem, co prawda nie definitywnie, ale jeszcze troszke czasu i Tibia pójdzie w zapomnienie. Za dużo imprezek jest żeby tracić czas na Tibie

Pozdro!