Reload
wygrał głównie przez Devil's Dance i The Unforgiven II, ale nie można zapomnieć też o Better Than You, Slither i Carpe Diem Baby.
Drugie miejsce u mnie zajmuje Mater of Puppets z nieśmiertelnym i wiecznie żywym Orion'em granym na pogrzebie Cliffa, oraz Battery (ale lepsze wykonanie jest na Live Shift (albo Shit)

)
A nastepne (juz utwory, zbocze z tematu, ale co mi tam

) The God That Failed i potem Outlaw Thorn, Don't tread on me, Sad but True, i Motorbreath (ale tylko z koncertu w Mexico City, czyli znowu Live Shift

)
St.Anger odpada, niech mi juz wiecej nie robia takich plyt bo chyba ich za jaja powiesze

P