Temat: Historyjka
Zobacz pojedynczy post
stary 26-12-2005, 23:26   #12
Ramza
Użytkownik forum
 
Ramza's Avatar
 
Data dołączenia: 24 12 2005

Posty: 11
Stan: Niegrający
Świat: rl
Strzałka

Ja dawniej grając znajdywałem różne kuszące ,bardziej wartościowe itemy w ciałach zabitych ludzi ,ale zawsze oddawałem je właścicielą i teraz ciesze sie ,ze moglem pomóc innym bo i tak kiedys skonczymy z tą grą ............. (prawda ?)

ps.ja tez chcem opowiedziec jakąś historie ;D

No więc zaczne od tego ,że to były moje pierwsze kroki na Tibii.Wędrowałem sobie tu i tam ,aż przypadkiem trafiłem na cyklopy .Pierwsze co żuciło mi się w oczy to ciało jakiegoś pechowca ,więc naturalnie podszedłem do niego ,aby zajrzeć po loot.Mimo ,że było to świeże ciało (dobra ale bez skojarzeń prosze ) to nie wydawało się ,żeby ktoś pozamną był w pobliżu ,a w środku nic nie było poza pustym bp. No i wtedy zaczęła się cała afera.W mgneniu oka pojawił się właściciel plecaka i zaczął się do mnie awanturować ,abym oddał jego itemy.Ja oczywiście nic takiego nie posiadałem ,ale on nie dowierzał mi i zaczął atakować mnie z fire fieldów.Zjechał mego druida do reda ,myślałem ze sie juz nie uratuje ,kiedy przypomnialem sobie patrząc na ilość many ,że mam jeszcze jednego blanka (zrobiłem uha).Wcześniej nie atakowałem chłopaka bo to by było tak ,jakbym się przyznał do winy ...

No ale nie było wyjścia.Śmiało z pełnym życiem bez problemu go ubiłem.Wydawało się to dla mnie aż za łatwe ^^.Wypadł p-set i kilka runek ff.Poszedłem do Ab i przez następne kilkanaście minut było spokojnie ... ale wkoncu zaczął się do mnie burzyć jakiś mag.Oczywiście był to kumpel poprzednika ^^.Nie mogli nic mi zrobić płóki moich 3-ech protektorów stało sobie koło mnie.Na duelu trenowaliśmy łowiąc rybki ,w tym czasie przyszedł ten sam mag ,tylko że tym razem jeszcze z napakowanym kumplem Co się okazało śmieszne ,wszyscy moi kumple (pozdrowienia ;p..) byli na afku i zdołali ode mnie przez ten czas wyłudzić dragon shielda (mag etc) -,-.Pisze i pisze na priv do nich aż do skutku.Troche to trwało ,ale stała się fajna rzecz ...

Spotkaliśmy Baltazara ,który zechciał nam pomóc i przepędził ich aż na ice islands do ich domków (wyspy pk ;x).W rzeczywistości ta historia troche inaczej wyglądała ... pozatym na koniec rozegrała się fajna wojna ,ale ja juz nie wiem co tam się działo ,ponieważ nie miałem pacca a to rozgrywało się głównie na edron ,a skończyło się tak ,że niedobitki uciekali z miasta do miasta statkami ,ale kasa w koncu sie musiala skonczyc ... :}


ps.Dragon Shielda nie odzyskałem ,ale oni też go nie mieli ...... nie mieli juz nawet postaci na mainie .... a wszystko przez to ,że jakiś koleś padł na cyklopie i nie umiał się z tym pogodzic A oni już nie bronili go ,tylko chcieli się powozić do mniejszych lvli ,co skończyło się tragicznie.

THE END


Tibia wielkimi krokami zbliża się do ...hb...
Ramza jest offline   Odpowiedz z Cytatem