Nasz kochany napiętek wraz ze swoim przydupnikiem(kenuym) postanowili sie dorobic, Więc kenuy bawił się w rozsyłanie keyloggerów i nie fartem korzystając z mojej nadmiernej ufność ten keyloger trafił do mnie niby pod postacia flesha (jak to kenuy nazwal shout park), ja ufając mu otworzyłem go i popełnilem wielki bład po paru minutach wyłaczył mi się komputer i za każdym razem gdy próbowałem go uruchomić on znowu się wyłaczał.
Jak już postać była haknieta, haker beszczelnie napisał do Kotra: cześć, pożycz mi demon arma na 5 sekund do ssa...(n/c), gdy ten odmówił, haker zaczoł wyzywać go od noobów i shererów...||Gdy odzyskalem Passy i sie zalogowałem stałem na statku w carlin z 221gp w rekach..
Tak straciłem swój dorobek

(wartość eq jak kogos to ineresuje wynosiła okolo 1500k)
Btw. Nerciu drut to nie paladyn "patrz na tibia.com" gs
Kochajcie napiętych tak szybko odchodzą