Hmmm... Ja oddałem głos na "Obie są fajne", gdyż uważam, że Metallica od "Kill'em All" do "ReLoad" (St. Angera nie wliczam, bo jakoś najmniej do mnie przemawia ze wszystkich ich nagrań) ma swoje niepowtarzalnie brzmienie. Takie jak np. Anesthesia (Pulling Teeth)- słyszał ktoś kiedyś takie genialne solo na basie na Wah-Wah'u i Distortionie

, czy mistrzowskie utwory instrumentalne- The Call of Ktulu i Orion (wspomniany wcześniej wiele razy i uważam, że bardzo słusznie

) , na "Justice..." mamy przykład wspaniałego, mocnego metalu, oczywiście wykluczając "One" i "To Live Is to Die" (chociaż mnie denerwuje fakt, że basu nie słychać, ale kogo poza mną to obchodzi), "Black..." to już po prostu trzeba lubić

. Na "Load" i "ReLoad" też jest kilka fajnych kawałków (jak np. "King Nothing", czy mroczna ballada "Where the Wild Things Are"). Słowem- MetallicA RZĄDZI
