No to teraz ja. Tak jak wszyscy nie umialem wchodzic po drabince itp itd , orc spearman byl dla mnie potworem nie do zabicia

teraz wam napisze moja historyjke, do dzis sie z niej z kumplem brechamy : Wiec tak, wszysdelm moja pierwsza postacia na maina , przed wyjsciem jakos tam zdobylem hatchet (wielka podjarka) wybralem miasto Venore chociaz kumpel mi mowil zeby thais brac ale jakis nieznany br mnie przekonal na Veno po wyjscu ze swityni zalowalem ze nie posluchalem kumpla i teraz nigdy sie z nim nie spotkam

pozwiedzalem troche obok miasta, patrze a tu na ziemi lezy plate shield - mysle sobie co za debil zostawil takiego item na ziemi, biore go i spadam z tej miejscowy xD (wogle zobaczylem Amazonke to taka dzidze wyrwalem a jak jeszcze krzyknela "Your head is will mine" to juz wogule horror mialem


Potem dotarlem jakos na trolle bije sobie spokojnie jednego trolla a tu wpada jakis koles i mnie zabija (przezylem szok) i jeszcze wypadla mi HATCHET - moj najwieszy skarb i duma - tak sie zalamalem ze skasowalem postac i zalozylem nowa xD xD xD
Troche sie rozpisalem

Ale kiedys Tibia byla lepsiejsza

czulem ten klimat i wogle caly czas cos nowego nowe potwory itp itd ...
