Cytuj:
Oryginalnie napisane przez fluid
Ej ale zauważ że uczniowie którzy chodzą do podstawówki/gimnazjum dopiero jak by zaczynali prawdziwą nauke (niedosłownie) po podstawówka i gimnazjum bardzo męczy więc nawet jeżeli przeniesiesz te 2 tygodnie to co ci to da ??? Ale jeżeli by siędodało drugie ferie zimowe to wtedy było by dobrze  .A i sorka za złe zrozumienie niejestem coś na chodzie 
|
moim zdaniem da dużo...uczeń wypoczęty to uczeń lepszy...i wybacz, ale 2 miesiace to bardzo dluuuuuuuuuugo (w wileu krajach uczniowe moga zapopmniec o tak dlugich wakacjach) i 2 tygodnie nie zrobia wielkiej roznicy - wrocisz zapewne tak samo wypoczęty...natomiast te w trakcie trwania roku szkolnego mogą coś zmienić...

nie ukrywam, że nie jest to mój pomysł (ale pewnej grupy psychologów

)...i teraz tak
szczerze odpowiedz sobie na 2 pytania:
1. czy w polowie sierpnia dalej odczuwasz szkolne zmeczenie? czy czujesz nad soba ciezar sprawdzianów, zadań domowych...ewentulanie martwisz się czy twoja frekwencja osiągnie 50%?
2. jaki jest twój zapal do nauki np na poczatku listopada (ponad 2 miesiace nauki (jezeli nie zapał to przyswajanie wiedzy) bez żadnej dluzszej przerwy, a jaki np po wakacjach (feriach czy też przerwie światecznej)??
ja wiem, ze we ciezko uciec od "polskiego" myslenia...o tak, drugie ferie ok, ale nie kosztem wakacji...one mi sie należą! amerykanom też wiele rzeczy się należało. dziś w highschool wybierają kursy (ot, uczmy się rzeczy praktycznych...po co mi ta chemia organiczna)...np "kurs szycia plecaków" czy też "prostytucji"...nie wspomnę już o tym, że grubo ponad połowa amerykanów nie jest w stanie wypełnić poprawnie przekazu bankowego (tzn analfabetyzm wtórny)
jaki z tego wniosek?
cieszcie się każdym dniem w polskiej szkole...bo może nudna, ale nawet jeżeli nie wierzycie to ustrzeże was przed życiowym noobstwem
