Akurat dzisiaj przeczytałem ten temat. Akurat w dniu w którym zginołem już 3 razy

Trudno mi się było otrząsnoc w szczególniosci z ostatniego deda. Ledwo wyrobilem sobie 20 poziom po dwóch poprzednich a tu druid pyta czy ja hiszpan. Mówie że nie, on sie pyta czy moge mu pomoc. Zgadzam sie i ide za nim, a po chwili juz nie żyje po 3 trafieniach z SD. To był koszmar. Jednak jestem ambitny. Powiedziałem sobie że zdobęde w tibi 60 level i to zrobie. Nawet idąc z rookgadu.
